Postanowiłam, że mimo ograniczeń nadal będę aktywnie spędzać czas. Wczoraj i dziś czułam się naprawdę dobrze i musiałam wykorzystać ten nagły przypływ energii. Na razie ograniczam się do spacerów i pływania. Jeśli nadal będę się dobrze czuła i lekarz nie będzie miał nic przeciwko temu, to chciałabym do moich treningów włączyć rower. Jutro wszystko się wyjaśni...
Dziś kibicowałam kolegom i koleżankom z pracy w sztafecie na dystansie maratonu w Puszczy Niepołomickiej. Była okazja, żeby pooddychać czystym powietrzem. Zamiast się kisić w bloku, całkiem fajnie spędziłam niedzielne przedpołudnie.
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz