poniedziałek, 12 grudnia 2016

Trisomia 21

Mam 36 lat, więc dostałam od mojego lekarza prowadzącego skierowanie na badania prenatalne. Robi  się je dwa razy: pod koniec pierwszego i na początku drugiego trymestru. Za pierwszym razem oprócz usg genetycznego, robi się także test papp-a (z krwi matki), za drugim razem badanie obejmuje wyłącznie usg genetyczne.
Po wykonaniu pierwszego badana zostałam przesunięta do grupy wysokiego ryzyka Trisomii 21 z zaleceniem wykonania amniopunkcji.
Nie powiem, na początku trochę się zmartwiłam i przejęłam, ale wyluzowałam po przeczytaniu kilkunastu artykułów w Internecie i obejrzeniu filmów dokumentalnych na youtube.
O zakwalifikowaniu mnie do grupy wysokiego ryzyka zadecydowały tylko i wyłącznie badania z krwi i mój wiek. Wyniki usg były bez zarzutu. Skonsultowałam je z moim lekarzem i utwardziłam się w przekonaniu, żeby nie robić amniopunkcji. Ryzyko powikłań wynosi ok. 0,5% i dla mnie to jest o te pół procent za dużo... Z resztą, nawet gdyby amniopunkcja potwierdziła wystąpienie choroby genetycznej, to dla mnie i tak niczego by to nie zmieniało.
Jestem już po drugim badaniu, które potwierdziło, że dzidzia ma się dobrze, a my jak na razie nie mamy powodów do zmartwienia. Bardzo się cieszę z tego powodu. Dostałam też pierwsze zdjęcie 3D mojej małej wiercipięty ;)

Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz